Marketing wielokanałowy jako odpowiedź na pułapki internetu
- 24.08.2017
- Radosław Litwin
Marketing wielokanałowy polega na prowadzeniu działań marketingowych w dwóch równoległych kanałach off- i online, dzięki czemu możliwe jest ograniczanie słabości i wzmacnianie silnych stron obu. I tylko pojawia się pytanie, czy w perspektywie szalonego rozwoju marketingu w internecie jest to jeszcze w ogóle komuś potrzebne?
Jak wiadomo nowoczesny marketing skupia się w bardzo dużym zakresie na internecie. I daje świetne efekty. Czasem tylko można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie coraz bardziej koncentruje się na zwalczaniu słabości narzędzia, z jakiego korzysta. W obu aspektach: persfazyjnym i informacyjnym.
Podejmij działanie
Storytelling, personalizacja, nacisk na korzystanie z mediów społecznościowych to aktualnie najmocniejsze trendy w marketingu internetowym. Wszystko po to, by do masowej komunikacji za pomocą internetu dodać walor emocjonalny, mający skutkować tworzeniem relacji, wartościowych więzi marki z klientami. Okazało się bowiem, że w procesie sprzedaży te czynniki mają decydujące znaczenie.
Wielka rewolucja cyfrowa w marketingu poskutkowała zatem odkryciem banalnej prawdy: masowy komunikat „kupuj moje i u mnie” jest mało skuteczny. Dla klientów liczy się kontakt znacznie bardziej zniuansowany. Najlepiej bezpośredni. Cały wysiłek zatem zmierza do tego, by ten rodzaj kontaktu w internecie symulować.
Może Cię również zainteresować
Marketing emocji |
Content marketing |
Event marketing |
Dowiedz się więcej
Nowoczesne technologie dają możliwość tworzenia i udostępniania treści niemal bez ograniczeń. Kierować się można do całych rzesz potencjalnych odbiorców, pytających, szukających wiedzy by podjąć właściwą decyzję zakupową. I każdy może spróbować te potrzeby zaspokoić. Możliwości dostępne dotychczas tylko największym i najbogatszym graczom na rynku. Idealnie zdemokratyzowany proces dostarczania i odbioru informacji.
Rewolucja pełną gębą.
Ale i tu kończy się dość banalnie: „musisz zdobyć zaufanie, być autorytetem w swojej dziedzinie, albo jakieś autorytety sobie pozyskać”. Rzecz znana ludzkości od zawsze.
Gdzie jesteśmy
W ten sposób wracamy do czasów sprzed internetu: kluczowe są emocje, relacje i zaufanie podparte autorytetem – własnym bądź pozyskanym. Zadaniem marketera stało się stworzenie ich idealnego naśladownictwa w świecie cyfrowym.
Marketer tworzy swe kreacje podobnie jak Pigmalion Galatee.
Z tą różnicą, że tworzy ją nie dla siebie i do tego w setkach kopii. Intencja jednak jest ta sama: żeby dzieło ożyło. I tylko narzędzie – internet - z którego najczęściej marketer korzysta nie powstawało po to, by mu zadanie ułatwić. Nawet gdyby tak było, to ewolucja jeszcze tego faktu nie wzięła pod uwagę, a psychologiczne mechanizmy nie tworzą się z dnia na dzień.
Stąd duża część tych działań skazana jest na porażkę.
Jeden przykład: jeszcze nie tak dawno hucznie ogłaszano przeniesienie handlu do internetu i koniec sklepów stacjonarnych. Tymczasem warto jeszcze się wstrzymać z wypowiadaniem umów. Najnowsze badania w grupie millenialsów, a więc najbardziej aktywnej grupie w sieci, pokazują, że aż 50% z nich lubi chodzić do sklepów stacjonarnych. Powód jest prosty: chcą wejść w bezpośredni kontakt z produktem czy marką. Spróbować, przetestować, zobaczyć i poczuć.
Co koniecznie trzeba zrozumieć, to fakt, że o ile rzeczywiście duża część transakcji odbywa się już on-line, to proces zakupowy nie składa się wyłącznie z tego jednego etapu.
Co robić?
Jest już standardem, że wieloetapowości procesu zakupowego odpowiada wieloetapowość w komunikacji marketingowej. Rozpoznanie potrzeb klientów jest już standardowym elementem strategii marketingowych. Dostępne powszechnie narzędzia i wyniki badań pozwalają dobrze je odgadnąć i opisać. Krok ten jednak często skutkuje kolejną kalibracją kanałów wykorzystywanych standardowo. Tymczasem warto rozważyć opcję poszerzenia strategii o kanały nowe, lepiej odpowiadające zakładanemu skutkowi.
Pamiętać należy, że podstawowe potrzeby komunikacyjne pozostały te same. Ten sam też jest ich cel. Trwała i wartościowa relacja musi opierać się na zaufaniu, szczerości i otwartości. I tu nie zawsze najskuteczniejsze będą kanały internetowe. A przecież o wyborze odpowiednich środków komunikacyjnych decydować powinna jego skuteczność w osiągnięciu zakładanego celu.
Rozwiązania alternatywne - marketing wielokanałowy
Internet daje możliwości bez wątpienia niedostępne dla innych kanałów. I to z kilku powodów. Po pierwsze gwarantuje niezrównany efekt skali: możliwość dotarcia do bardzo szerokiej rzeszy odbiorców jest bezkonkurencyjna. Po drugie daje elastyczność: możliwość ciągłego monitorowania skutków i bieżącego reagowania i wprowadzania zmian w strategiach. Po trzecie: powszechną dostępność różnorodnych narzędzi i rozwiązań. Po czwarte zaś, relatywnie niskie koszty i możliwość stałego kontrolowania wydatków.
Znacznie lepiej jednak od marketingu kanałami internetowymi w budowaniu trwałych relacji i więzi z klientami sprawdzają się inne rozwiązania. Jednym z nich jest marketing eventowy.
Spośród narzędzi marketingowych eventy w swoim centrum stawiają właśnie potrzebę budowania trwałych i wartościowych więzi z klientami. Dodatkowo zapewniają bezpośredni kontakt z marką, produktem bądź usługą. I to w sposób szczególnie skuteczny. Dzięki możliwości starannego wybrania grupy docelowej, zaplanowaniu okoliczności wydarzenia i dostarczeniu unikatowych doświadczeń uczestnikom sprawia, że marka w odbiorze ożywa i nabiera osobowości. A to jest kluczowy element w budowaniu i pielęgnowaniu relacji.
Jak pokazują wyniki badań skuteczność tej formy marketingu jest bardzo wysoka. Stąd też coraz więcej firm i instytucji decyduje się na wykorzystanie tego narzędzia. Odpowiednio zastosowane, daje znakomite rezultaty, niezależnie od tego, czy celem strategii będzie zwiększenie świadomości marki i zaznaczenie swojej pozycji na rynku, czy zwiększenie sprzedaży. Nawiązanie osobistego kontaktu przynosi rezultaty w każdej z nich.
Podsumowanie
Współcześnie wszyscy dobrze już rozumieją, że celem marketingu jest nawiązanie trwałych i wartościowych relacji z odbiorcami. Zadziwiająca łatwość i skuteczność korzystania z narzędzi internetowych na krótko przysłoniła inne kanały komunikacji. Aktualnie akcenty znowu się przesuwają. Wielokanałowość w marketingu staje się sprawą kluczową. Nie sposób zrezygnować z przewag, jakie daje internet. Warto jednak włączyć do strategii również inne metody, skuteczniejsze w innych aspektach.
Bezpośredni, osobisty kontakt z marką jest wartością trudną do przecenienia. O sukcesie na rynku rozstrzygać może umożliwienie klientom doświadczenia żywej, obdarzonej unikatową osobowością marki. I to jest skuteczny marketing.
Jeśli chcesz wiedzieć, jak możemy pomóc osiągnąć ten cel Twojej marce, spotkaj się z nami.
Podziel się